SPRAWOZDANIE Z KURSU METODYCZNEGO DO DUBLINA W RAMACH PROJEKTU

W dniach 03 – 14 lipca br. miałam przyjemność wziąć udział w szkoleniu metodycznym dla nauczycieli języka angielskiego pt. „Teachers’ Refresher Course in Language and Methodology” w stolicy Irlandii - International House Dublin (Strona internetowa), w ramach projektu: „Z ulicy Krańcowej aż po krańce europejskiego świata. Mobilność edukacyjna kadry ZS Nr 2 w Ostrzeszowie" POWERSE-2016- 1-PL01- KA101-024010 realizowanego ze środków PO WER na zasadach Programu Erasmus+.
Szkolenie obejmujące 50 godzin (25x60min/tydz) dedykowane było dla nauczycieli pragnących odświeżyć swój warsztat pracy i językowe umiejętności pod kątem najnowszych propozycji z obszaru metodyki nauczania języków obcych. Obejmowało ono wykłady, warsztaty i sesje komunikacyjne, a uczestniczyły w nim trzy nauczycielki z Polski i jedna z Włoch. Prowadzący w większości byli Irlandczykami z krwi i kości.
Oprócz intensywnej, acz fantastycznej pracy nad doskonaleniem się w zawodzie, miałam okazję eksplorować Szmaragdową Wyspę od wewnątrz, zwiedzając przede wszystkim sam Dublin – miasto artystów, poetów, pisarzy i buntowników, poznając rdzennych mieszkańców, ich język, tradycje i obyczaje. Bo oprócz nauki szkoła IH Dublin oferowała bogaty program socjalny. Były więc wyjścia integracyjne, wycieczki, tańce i puby. Wiadomo, że te ostatnie stanowią tam jedną z głównych atrakcji. Znakomita większość pubów to przybytki, które niewiele zmieniły się przez stulecia swojego istnienia. Temple Bar to ichniejsza tradycyjna dzielnica rozrywki nad północnym brzegiem rzeki Liffey, gdzie ląduje większość turystów odwiedzających Dublin. Mi, oprócz Guinessa, udało się zasmakować również sztuki – obejrzałam „The Great Gatsby” w Gate Theatre, wokalno-taneczne widowisko „The Riverdance”, oparte na tradycji i kulturze irlandzkiej w The Gaiety Theatre, odwiedziłam kina, zwiedziłam galerie, muzea sztuki i architektury, bibliotekę Trinity College ze słynną wystawą Books of Kells i wiele innych przewybornych miejsc.
Poza tym wciąż pozostaję pod ogromnym wrażeniem tamtejszej zieleni i malowniczego krajobrazu, bo Irlandia rzeczywiście jest czarowną wyspą szmaragdu, pełną historii, legend i tajemnic. W miastach też nie brakuje zieleni. W samym Dublinie jest wiele parków, w którym ludzie spotykają się, jedzą lunch, czytają książki i relaksują się na łonie przyrody (oczywiście wszyscy okupują trawniki). Do najciekawszych należy Phoenix Park, który jest największym w Europie (ponad 700 ha przestrzeni).
Poza zielenią, na ulicach Dublina, doświadczyć można bogactwa barw wszelkich, które przykuwają uwagę, rozweselają i pobudzają wyobraźnię. Kolorowe drzwi, graffiti, kaskady kwiatów. Nic dziwnego, wszak Irlandczycy słyną z pogody ducha i dobrej zabawy.
Poza Dublinem również udało mi się zwiedzić zabytkowe miasto Galway na zachodnim wybrzeżu, na którego ulicach także nieustannie tętni irlandzkie życie i gra muzyka live z całego świata, wyjechać na objazdową wycieczkę: Wicklow-Glendalough-Kilkenny – po jednej z najbardziej historycznej części Irlandii oraz zawitać w okoliczne nadmorskie miejscowości z klifami zapierającymi dech w piersiach.
Uczestnictwo w programie było dla mnie niesamowitą przygodą, możliwością spotkania wspaniałych ludzi, zwiedzenia bajecznych miejsc i doświadczenia przeciekawej irlandzkiej kultury. Sam kurs metodyczny przeprowadzony był na najwyższym poziomie, a prowadzących cechowała wysoka kompetencja, rzetelność i prawdziwa pasja. Zajęcia były przygotowane bardzo profesjonalnie, a atmosfera zawsze była swobodna i przyjazna z dużą dozą śmiechu i spontanicznych, wielokulturowych rozmów. Dzięki temu mogłam rzeczywiście zrewidować swój własny 20-letni już warsztat pracy oraz nabyć cały szereg nowych, inspirujących i motywujących pomysłów do pracy z młodzieżą uczącą się języka angielskiego w Polsce.
Those were the days…

At the entrance of International House Dublin.

Dublin graffitti.

Dublin. At the school cafe.

Dublin. Temple Bar.

Howth Cliff Walk. Dublin.